Nie wiadomo skąd odjeżdża pociąg. Problemy na PKP Trzebinia
Sytuacja rodem z komedii. Kadr z filmu, w którym ludzie na stacji kolejowej stoją i z uwagą wysłuchują niezrozumiałych komunikatów. Oburzenie, dezorientacja i zdenerwowanie. Mogłoby się wydawać, że takie sytuacje nie mają obecnie miejsca. A jednak. Na dworcu PKP Trzebinia w ostatnich dniach takie widoki są na porządku dziennym. Ludzie nie wiedzą skąd odjeżdża ich pociąg. Wbiegają na perony w ostatnich momentach. Co jest sprawcą takiego zamieszania?
Stary system nagłaśniający
Niestety, jak donoszą mieszkańcy i osoby przejezdne problemy na dworcu PKP nie znikają. Szumy i trzaski dochodzące z głośników, a także pewien specyficzny pogłos połączony z hałasem dworca uniemożliwia usłyszenie komunikatu dotyczącego poszczególnych pociągów. Na sprawę zwrócił uwagę pewien mieszkaniec na jednym z portali internetowych. Szybko w jego ślady podążyli inni pasażerowie, którzy również byli zmuszeni do tak nieprzyjemnej sytuacji na trzebińskim dworcu.
Sytuacja ponoć trwa od dłuższego czasu. Niestety osoby odpowiadające za zarządzanie dworcem pozostają…głuche na wszelkiego rodzaju sygnały. Zespół prasowy PKP PLK S.A. poinformował, że obecnie, tymczasowo działa stary system nagłaśniania. Jednak jest on na bieżąco sprawdzany i w razie potrzeby regulowany. Innego zdania są podróżni, którzy niejednokrotnie spóźnili się na swój pociąg. Jak podaje rzecznik prasowy PKP sytuacja ulegnie zmianie na jesieni, kiedy to wraz z tablicami szybkiej informacji pojawi się nowy sprzęt nagłaśniający. Pytanie tylko, czy mieszkańcy Trzebini i okolicznych gmin do tego czasu nie stracą cierpliwości.