Kolejny nietrzeźwy kierowca zatrzymany w Chrzanowie
Problem alkoholu za kierownicą nie jest problemem jednego miasta. Na polskich drogach coraz więcej kierowców pozwala sobie na prowadzenie pojazdu „pod wpływem”. Nie pomagają wakacyjne akcje sprawdzania trzeźwości, jak i apele samych funkcjonariuszy. Wszystkim bowiem wydaje się, że problem nie ich dotyczy. Że mogą swobodnie wsiąść za kierownicę po jednym kieliszku czy piwku. Niestety policyjne statystyki pokazują, że bardzo rzadko wśród zatrzymanych występuje tylko „jeden kieliszek”.
Kolejna kontrola i kolejny problem
Rzeczniczka chrzanowskiej policji potwierdziła informacje, jakoby w piątek w powiecie chrzanowskim funkcjonariusze złapali kolejnego nietrzeźwego kierowcę. Cała sytuacja miała miejsce w Chrzanowie, na drodze krajowej nr 79, która w tym miejscu nazywa się ul. Śląską. Zatrzymanym okazał się być 26 letni mężczyzna, który w wydychanym powietrzu miał blisko 1,3 promila alkoholu. Trudno więc uwierzyć, że owy kierowca wypił jedno przysłowiowe piwko. Z pewnością było tych procent zdecydowanie więcej. Policjanci nie mieli wątpliwości co w tej sytuacji zrobić. Kierowca oddał prawo jazdy wydane na Słowacji. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu będzie mu grozić grzywna, a nawet pozbawienie wolności do lat 2.
Problem, który narasta
Jak pokazują statystyki problem alkoholu podczas jazdy wydaje się naprawdę częstym zjawiskiem. Lekarze podkreślają, że spożycie nawet niewielkiej ilości mocnego trunku może w znacznym stopniu ograniczać zdolności motoryczne, a przede wszystkim refleks. Tym bardziej, że przy zakrapianej imprezie często włącza się tzw. „syndrom nieśmiertelności”, kiedy to człowiekowi wydaje się, że jest całkowicie trzeźwy i niezniszczalny. Tym czasem takie osoby stanowią śmiertelne zjawisko nie tylko dla samych siebie. Narażają życie innych podróżnych, bowiem często wraz ze wzrostem alkoholu we krwi wzrasta również prędkość.