Wycofanie zwycięzcy przetargu na budowę ośrodka sportowego może zaszkodzić dotacji
W tajemniczych okolicznościach firmie, która wygrała trzeci przetarg na realizację projektu budowy kortu tenisowego w Trzebini, nagle odmówiła podpisania umowy. W obliczu ryzyka utraty 2 milionów złotych dofinansowania z Polskiego Ładu, lokalne władze rozważają zawarcie umowy z firmą, która była druga w kolejce. Niemniej jednak, taka decyzja pociągnie za sobą konieczność odnalezienia dodatkowych 220 tysięcy złotych w budżecie gminy. Ostateczna decyzja zapadnie w najbliższy czwartek.
Trzebińskie władze musiały aż trzykrotnie ogłaszać przetarg na budowę kortu tenisowego, który ma stanąć w centrum miasta. Po trzech próbach udało się znaleźć ofertę, która spełniała wymogi stawiane przez samorząd. Wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, chociaż musiano nieco zwiększyć początkowo planowany budżet inwestycji. W końcu uznano, że odpowiednia kwota to 3 miliony 730 tysięcy złotych, z czego 2 miliony złotych miało pochodzić z rządowej dotacji.
Niespodzianka nadeszła w ubiegłym tygodniu, kiedy to Urząd Miasta poinformował o rezygnacji firmy, która zwyciężyła w przetargu. Okazuje się, że Zakład Remontowo-Budowlany „BUDOLEX”, który wygrał postępowanie przetargowe na realizację zadania pn. „Budowa zadaszonego kortu tenisowego w Trzebini wraz z zapleczem socjalnym”, niespodziewanie odstąpił od podpisania umowy na wykonanie tego zadania.