Trudności w gaszeniu pożaru lasu w Olkuszu
Sytuacja w Olkuszu stała się niebezpieczna, gdy za miejscowymi ogródkami działkowymi przy ul. Żuradzkiej wybuchł pożar lasu. Kłopotliwa okolica, zasiana licznymi zapadliskami, które rozsiane są po całym regionie od blisko dwóch lat, sprawiła, że teren ten stał się wyjątkowo trudny do opanowania. Względy bezpieczeństwa związane z niebezpiecznym charakterem tych obszarów zmusiły strażaków do podjęcia dodatkowych środków ostrożności, co wydłużyło czas trwania akcji. Dodatkowym problemem był fakt, że płomienie pojawiły się blisko linii wysokiego napięcia.
Straż pożarna otrzymała powiadomienie o pożarze lasu w Olkuszu przed godziną 12. Źródłem ognia były tereny znajdujące się tuż za ogródkami działkowymi u zbiegu ulicy Żuradzkiej. Na miejsce natychmiast skierowane zostały trzy jednostki straży pożarnej: profesjonalna ekipa z Olkusza oraz Ochotnicze Straże Pożarne z Żurady i Osieka.
Mieszkaniec Olkusza, posiadający działkę w bliskim sąsiedztwie, wyraził swoje obawy dotyczące zagrożenia związanego z licznymi zapadliskami. Wskazał, że przez te niebezpieczne twory geologiczne strażacy musieli kilkukrotnie zmieniać kierunek dojazdu. Na szczęście, mimo niepokojących relacji, żaden z pojazdów straży pożarnej nie musiał zawracać z powodu zapadliska. Mimo to, dojazd na miejsce pożaru nie był prosty. Strażacy musieli nawiązać kontakt z leśniczym, który pomógł im ominąć miejsca najbardziej zagrożone szkodami górniczymi.
Sprawę komplikowały również inne czynniki. Poza ryzykiem przemieszczeń terenu spowodowanych szkodami górniczymi, gaszenie ognia utrudniała bliskość linii wysokiego napięcia, silny wiatr oraz nadmiernie wysuszona ściółka leśna. Niedobór opadów deszczu od dłuższego czasu sprawił, że sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta.