125 lat od powstania linii kolejowej nr 103: Czy zaniedbana trasa powróci do świetności?
Dokładnie 125 lat temu, bo 15 sierpnia 1899 roku, pasażerowie kolei mogli po raz pierwszy skorzystać z linii kolejowej numer 103, ciągnącej się od Trzebini przez Spytkowice i Wadowice aż do Skawiec. Niestety, ostatnie dwie dekady przyniosły ze sobą upadek tej trasy – od 22 lat nie kursują na niej pociągi pasażerskie, a jej stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Wzbudza to pytanie o możliwość przyszłej rewitalizacji.
Jubileusz otwarcia tej linii kolejowej, jakim była czwartkowa rocznica (15.08), nabrał pewnego smutnego wydźwięku. Przypomina o fakcie, że od momentu oddania tej trasy do użytku minęło już dokładnie 125 lat.
Ostatni planowy pociąg pasażerski na tej trasie z Suchej Beskidzkiej do Wadowic, wjechał na stację w Wadowicach 28 maja 1988 roku, tuz przed godziną 20:00. Do dnia 10 sierpnia 1988 roku, kiedy szlak Skawce – Wadowice został definitywnie zamknięty dla ruchu kolejowego, kursowały tam jedynie nieregularne pociągi towarowe. Rozpoczęcie rozbiórki linii nastąpiło 6 września 1988 roku, natomiast ostatni fragment trasy rozebrano 15 kwietnia 1992 roku.
Nieco później, bo 7 października 2002 roku, wstrzymano ruch pasażerski na całej linii kolejowej nr 103 Wadowice-Spytkowice-Trzebinia. Od tego momentu zaczęła się stopniowa degradacja tej malowniczej trasy. Kradzieże torów spowodowały, że odcinki Wadowice – Spytkowice oraz Trzebinia – Okleśna stały się nieprzejezdne. Obecnie na linii odbywa się jedynie sporadyczny ruch towarowy między Spytkowicami a Zakładami Chemicznymi w Alwernii. Pociąg dociera do Okleśnej jedynie na bocznicę zakładów własnym torem.